Aktualności
Niedopełnienie obowiązku zwrotu kluczyków do skradzionego auta nie w każdym przypadku uzasadnia odmowę wypłaty odszkodowania
W nocy z prywatnej posesji naszemu Klientce Kancelarii skradziono drogi samochód wraz z oryginalnym kluczykiem, po wcześniejszej kradzieży z domu kluczyka do auta. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania z powodu braku klucza.
Ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania za skradziony pojazd powołując się na okoliczności, zwalniające go jakoby z obowiązku wypłaty odszkodowania, wskazane w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU). Ubezpieczyciel wskazywał, że po zaistnieniu szkody Klient nie zwrócił dwóch zadeklarowanych w umowie kompletów kluczy do pojazdu, a zatem nie zachodzą podstawy do wypłaty odszkodowania.
Ubezpieczyciel zarzucił też Klientowi niedochowanie należytej staranności przy zabezpieczeniu kluczy co, w ocenie ubezpieczyciela, stanowiło bezpośrednią przyczynę ich utraty, a w konsekwencji kradzieży pojazdu.
Według Sądu Rejonowego, który orzekał w tej sprawie, niedopełnienie obowiązku zwrotu kluczyków do skradzionego auta, stanowiącego przedmiot umowy ubezpieczenia, nie w każdym przypadku uzasadnia odmowę wypłaty odszkodowania. Umowa przewiduje bowiem ochronę ubezpieczeniową także w wypadku utraty pojazdu, która jest wynikiem utraty lub zniszczenia kluczyka. Skoro ubezpieczyciel, będący wszakże autorem wzorca umownego OWU, powiązał swoją odpowiedzialność odszkodowawczą m.in. z utratą przez uprawnionego kluczyka do pojazdu, to oczywistym jest, że w tym konkretnym wypadku ubezpieczony nie będzie w stanie zwrócić ubezpieczycielowi utraconych kluczyków lub sterownika, a zatem do wypłaty świadczenia dojdzie, pomimo niewydania ubezpieczycielowi wszystkich zadeklarowanych kompletów kluczyków.
Okoliczności utraty kluczyków do auta pozostały nieznane, niemniej dla Sądu, wedle prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością, utrata kluczyków pozostawała w związku z kradzieżą.
Jak słusznie zauważył Sąd, chcąc zwolnić się z odpowiedzialności za zapłatę odszkodowania, pozwany ubezpieczyciel winien był wykazać, że zachodzi jedna z przewidzianych umową okoliczności egzoneracyjnych (zwalniających z odpowiedzialności). Pozwany dowodu takiego nie przedstawił, ponieważ przede wszystkim nie wykazał, w jakich okolicznościach Klientka utraciła kluczyki do spornego pojazdu, a w konsekwencji nie mógł dowieść, że utrata nastąpiła w okolicznościach uzasadniających postawienie powódce zarzutu niezabezpieczenia kluczyków przed osobami nieupoważnionymi. Brak dowodu na okoliczność, iż utrata kluczyków była wynikiem niedbalstwa Klientki skutkuje ustaleniem, że było to zdarzenie losowe. Od skutków takich właśnie zdarzeń powód ubezpieczył się, zawierając z pozwanym umowę ubezpieczenia autocasco.
Jedną z analizowanych przez Sąd hipotez utraty kluczyka była kradzież torby, znajdującej się w szafie, usytuowanej przy drzwiach wejściowych w domu. Ubezpieczyciel podnosił brak śladów włamania do domu i zarzucał niezamknięcie drzwi wejściowych na klucz, co oznaczałoby rażące niedbalstwo Klientki i w konsekwencji kradzież kluczyka. Sąd uznał, że gdyby nawet przyjąć, że do utraty kluczyków doszło w tych okolicznościach, to brak jest podstaw do postawienia powodowi zarzutu zaniedbania w sytuacji, gdy kluczyki skradziono z torby w szafie w domu, znajdującym się na terenie zamkniętej posesji.
Taki zarzut byłby uzasadniony, gdyby przykładowo powód pozostawił torbę lub kurtkę z kluczykami bez nadzoru w miejscu publicznym, po czym oddaliłby się na odległość, z której nie mógłby obserwować torby (np. na wieszaku w teatrze bądź restauracji, w przedziale pociągu, który opuścił itp). W przekonaniu Sądu nie można przyjąć, że w celu wywiązania się z obowiązku należytego zabezpieczenia mienia przed kradzieżą należy zawsze zamykać drzwi wejściowe na klucz, nawet jeśli wszyscy mieszkańcy są w domu. Gdyby uznać, że dom jest zabezpieczony tylko wówczas gdy jest zamknięty, to należałoby przyjąć, że osoby zamieszkujące na parterze (bądź jak powód – wolnostojących domach) nie powinny też otwierać okien, przez które także można dostać się do środka. Takie założenie prowadziłoby do nieakceptowalnych wniosków.
Umowa stron wprost wymienia przypadki niedbalstwa ubezpieczonego skutkujące zwolnieniem Ubezpieczyciela z odpowiedzialności (np. pozostawienie kluczyków do auta w stacyjce i opuszczenie pojazdu). Przypadki określone w umowie można z pewnością zakwalifikować jako rażące niedbalstwo ubezpieczonego. Jednak, zdaniem Sądu, schowanie kluczyków w torbie umieszczonej w domowej szafie, znajdującej się na ogrodzonej i strzeżonej posesji, nie stanowi przejawu nienależytego zabezpieczenia kluczyków lub rażącego niedbalstwa.
Możliwość kradzieży portfela lub kluczy z torebki praktycznie nie jest możliwa do wyeliminowania, dlatego właśnie powszechne jest zawieranie umów ubezpieczenia mienia na wypadek kradzieży.
Wyrok jest prawomocny, ubezpieczyciel wypłacił Klientowi odszkodowanie w pełnej wysokości.
W prowadzeniu sprawy aktywnie uczestniczył aplikant radcowski Paweł Dmowski